W kręgu projektantów popularne jest powiedzenie, że o właścicielu mieszkania najwięcej mówi design, jakim się otacza. Można je również z powodzeniem rozszerzyć o wnętrza komercyjne – sklepy, restauracje, biura... Jeśli meble przyciągają wzrok, a aranżacja wygląda niebanalnie, nasza ocena wnętrza oraz jego użytkowników wypada pozytywnie.
Ikony designu w wersji ekonomicznej
Prawdę tę znają i z powodzeniem stosują wszyscy styliści i dekoratorzy wnętrz. Po zapoznaniu się z ogólnymi preferencjami inwestora, proponują mu co najmniej jeden rzucający się w oczy mebel. Oczywiście o wyborze ostatecznie przesądza budżet.
Zauważyliście pewnie, jak bardzo popularne są obecnie białe plastikowe krzesła na czterech drewnianych nóżkach połączonych skrzyżowanymi metalowymi prętami? To Eames model DSW. Produkuje go słynna szwajcarska firma Vitra, a cena za sztukę przekracza 1500 zł. Nie wszyscy chcą lub mogą pozwolić sobie na ustawienie kilku takich krzeseł przy stole w jadalni, a co dopiero na wyposażenie w nie restauracji. Tutaj z pomocą przychodzą nam meble inspirowane, które nawiązują swoją stylistyką do ikon designu, różnią się jednak od oryginałów, nie tylko wyglądem, ale również ceną. Kosztują nawet kilkunastokrotnie mniej, a ich jakość i dbałość o precyzję wykonania pozostaje wysoka.
Meble inspirowane nie mogą jednak być traktowane jako długoterminowa inwestycja – w przeciwieństwie do oryginałów nie mają wartości kolekcjonerskiej, która rośnie wraz z upływem lat. Są one szczególnie popularne wśród osób, które lubią na co dzień obcować z najlepszym wzornictwem. Robią to zazwyczaj z pełną świadomością właśnie dla tej przyjemności.
Powstał nawet ranking najbardziej inspirujących meblarskich ikon, czyli projektów najczęściej powielanych. Oto pierwsza dziesiątka:
- Krzesło Eames DSW (Charlesa i Ray Eames z 1950 r.)
- Fotel Jajo/Egg (Arne Jacobsen z 1958 r.)
- Krzesło Wishbone (Hans Wegner z 1950 r.)
- Fotel Barcelona (Ludwig Mies van der Rohe z 1929 r.)
- Krzesło Tolix (Xavier Pauchard z 1934)
- Krzesło Standard (Jean Prouvé z 1950 r. )
- Szklany stolik E1027 (Eileen Grayz 1927 r.)
- Stolik kawowy Noguchi table (Isamu Noguchi z 1944 r.)
- Sofa LC2 (Le Corbusier z 1965 r.)
- Lampa PH Artichoke (Poul Henningsenz 1958 r.)
Fotel inspirowany projektem Barcelona Chair
Media społecznościowe zwiększają nasz apetyt na design
Mówi się, że imitacja jest najszczerszą formą pochlebstwa, a im fotel czy stolik popularniejszy, tym większe na niego zapotrzebowanie. Spiralę nakręca też moda na fotografowanie. Na Instagramiemamy prawdziwy wysyp zdjęć aranżacji złożonych z designerskich mebli. Tu prym wiodą krzesła Eames, w szczególności kultowe modele DSR i DSW. Mają nawet swój hashtag – #OnMyEames, stając się najbardziej „instagramowymi” meblami XXI wieku.
Czy wytwarzane masowo meble inspirowane przynoszą szkodę oryginałom i ich producentom, czy też kreują trend, reklamując pierwowzór? Być może jest tak, jak w przypadku torebek Louis Vuitton czy Chanel. Choć większość kobiet nosi kopię, oryginały nie tracą nic ze swej wyjątkowości i nadal stanowią przedmiot pożądania. Na poszczególne modele obowiązują zapisy, a zyski domów mody nieprzerwanie rosną. Nie obserwujemy też przesytu topową sztuką użytkową, a raczej coraz mocniejszą pozycję designu w obiegu kultury popularnej.
Design dla wszystkich
Pamiętajmy też, że przepisy prawa wyraźnie rozróżniają kopię od inspiracji. Dlatego informacja, z czym mamy do czynienia powinna znaleźć się w opisie wystawionego na sprzedaż designerskiego mebla. Prawa autorskie na projekt obowiązują jeszcze 70 lat po śmierci jego twórców, zatem dopiero po takim czasie można wykonywać dokładne repliki.
Na pewno argumentem za tworzeniem mebli inspirowanych jest zwiększenie dostępności dobrego designu i poszerzenie wiedzy o jego twórcach, projektantach pracujących w połowie ubiegłego wieku, takich jak Mies Van Der Rohe, Verner Panton czy Hans J Wegner.
W latach 40. i 50. Charlesi Ray Eames opowiadali się za wzornictwem szeroko dostępnym dla mas i co ciekawe, ich meble produkowane wtedy w USA miały ceny o wiele bardziej przyjazne dla kieszeni osób przeciętnie zarabiających niż ich odpowiedniki wytwarzane współcześnie.
Mamy podobne założenie: świetny design w przystępnej cenie.